Astygmatyczne spojrzenie
Astygmatyczne spojrzenie
Uciekają chmury gdzie pieprz rośnie
Tam ku wiośnie , ona czeka z obiadem
I pijanym sąsiadem , a ja kawę sobie piję
I patrzę z pogardą na wijące się żmije .
Chyba wole jaszczurki
Które słońcem ogrzane
Śpią w bezruchu
Na ścianie bacówki
A wokół pasa się owce i boże krówki
Wszystko łąkowo zrelaksowane
Wycieszeniem moim i ukojeniem
Dla oczu, pełnych astygmatycznego
Spojrzenia na świat rozdwojonej
Jaźni tego co wokoło i w chmurach.
Ja po prostu nie łubie słowa cenzura
Fałsz tez nie pachnie latem, pytam
Jak rozmawiać z dzisiejszym światem? /alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz