Krotochwil
Szumi w głowie
Czas znudzony
Nie ma męża
Ni żony, jest sam
Jak ta zapałka
Dopalona po cichu.
Nie wiem czy mu
Na imię Kryśka
Czy może Zdzichu
Czas znudzony
Pędzi ponad
Zamknięte powieki
Nie wie, czy to
Czasu sekunda
Czy niedościgłe wieki?
Może to tylko
Samotna chwila
Jegomościa Krotochwila,
Który wpatrzony
W okna drzwi
Patrzy sędziwym
wzrokiem
I puszcza do nas oczko
Lewym okiem./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz