wtorek, 30 kwietnia 2013
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Do Adonisa
Do Adonisa
Ubierz śmierć
W dywan kwiatowy.
To taki rodzaj
Klombu parkowego.
Potem okryj serce
W gitarowy blues .
Nie czekaj na miłość
Która zabłądziła
W gąszczu ziemskich spraw.
Rozdawaj serce
uśmiech i rock
A wtedy z morza
Miłość się wynurzy
Będzie od ciebie na krok.
Tak więc Adonisie
Otwieraj oczy szeroko,
Wypatruj Afrodyty.
A śmierci puść na
Pożegnanie oko./alboż/
Ubierz śmierć
W dywan kwiatowy.
To taki rodzaj
Klombu parkowego.
Potem okryj serce
W gitarowy blues .
Nie czekaj na miłość
Która zabłądziła
W gąszczu ziemskich spraw.
Rozdawaj serce
uśmiech i rock
A wtedy z morza
Miłość się wynurzy
Będzie od ciebie na krok.
Tak więc Adonisie
Otwieraj oczy szeroko,
Wypatruj Afrodyty.
A śmierci puść na
Pożegnanie oko./alboż/
niedziela, 28 kwietnia 2013
Biała chmurka
Biała chmurka- - wiersz napisany dla rodziców Marysi Brzóska na prośbę wspaniałego człowieka wolontariusza Bartosza Bodzionego
Łatają nade mną
Mewy, jakby zesłane
Anioły, patrzą na mnie
I śpiewają w duszy
anielskim graniem.
Nieopodal błękitny ocean
Nad nim biała chmurka
Płynie niczym łódź ,
Z dziecięcego podwórka.
A w nim aniołek siedzi
I rozrzuca dziecięce pocałunki
Dla tych co w smutku.
I tak płynie
Powolutku pomalutku
Nucąc pieśń kojenia serc
Radością wschodów
I zachodów słońca
Bo życie przecież
nie ma Końca
Ojcze matko nie łkaj
Nie szlochaj tylko po
Prostu po cichutku kochaj.
Ból wasz anielskie
dusze
Przenika więc tego unikaj./alboż/
Fruwa nade mną głupota /Waals/
(IPOGS, Walls) Fruwa nade mną głupota,
autor: Alina Bożyk
Fruwa nade mną głupota,
nie ma twarzy ni ciała.
Zaplata frędzle myśli
kołysząc zmysłami i pachnie
bezpruderyjną mądrością/alboż/
Zęby na chodniku /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Zęby na chodniku
autor: Alina Bożyk
niejeden zjadł zęby
ten co wyrył o chodnik
na rauszu po melanżu
i ten co z pięści dostał
w walce o kobietę
która i tak go nie chciała.
Chodnik, trotuar aleja
usłana w niejedną opowieść
o życiu - nawet tych bezzębnych
co nie maja protez
ale żyją przeżuwając jadło
które im z nieba spadło./alboż/
Kwietniowy poranek
Kwietniowy poranek
Kwietniowy poranek,
Rosa gra na liściach
Traw, wokół
Parkowej alei drzew ,
Budzących się do
Wiosennego życia
Jeszcze nagich, niczym
Adam i Ewa w raju.
Odbywa się
Zawilcowa parada
Bieli delikatnych
Płatków kojących
Wzrok dusz zmęczonych.
Ja paradnie dołączę się
Do wiecu wiosennego
Wielbienia słońca i
Zawilcowej rosy./alboż/
Kwietniowy poranek,
Rosa gra na liściach
Traw, wokół
Parkowej alei drzew ,
Budzących się do
Wiosennego życia
Jeszcze nagich, niczym
Adam i Ewa w raju.
Odbywa się
Zawilcowa parada
Bieli delikatnych
Płatków kojących
Wzrok dusz zmęczonych.
Ja paradnie dołączę się
Do wiecu wiosennego
Wielbienia słońca i
Zawilcowej rosy./alboż/
Bose nogi
Bose nogi
Moje bose nogi
I piach i fale
I zimno morskich
Opowieści dziwnych
Treści.
A potem mewy
W romansie
I ich dzioby
W pocałunku
Uczyły mnie
Do miłości
Ptasiej szacunku
Na koniec był
Tylko wiatr
Co grał w uszach
Wierny kompan
Spaceru wśród fal./alboż/
Moje bose nogi
I piach i fale
I zimno morskich
Opowieści dziwnych
Treści.
A potem mewy
W romansie
I ich dzioby
W pocałunku
Uczyły mnie
Do miłości
Ptasiej szacunku
Na koniec był
Tylko wiatr
Co grał w uszach
Wierny kompan
Spaceru wśród fal./alboż/
To nie? W porządku! /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) To nie? W porządku!
autor: Alina Bożyk
w rządku, czy nie w rządku,
a może kolumnowo?
to nie?
ok -to w porządku!
nie ma sprawy
porządek będzie
tak jak wszędzie,
bałagan uporządkowany,
że co?
Pan jest
nieusatysfakcjonowany?
w takim razie porządek
musi być no nie?
jak to? nie?
dlaczego tak źle
myślisz
o porządku
w sytuacji
nieuporządkowanej./alboż/
autor: Alina Bożyk
w rządku, czy nie w rządku,
a może kolumnowo?
to nie?
ok -to w porządku!
nie ma sprawy
porządek będzie
tak jak wszędzie,
bałagan uporządkowany,
że co?
Pan jest
nieusatysfakcjonowany?
w takim razie porządek
musi być no nie?
jak to? nie?
dlaczego tak źle
myślisz
o porządku
w sytuacji
nieuporządkowanej./alboż/
Głupota
Głupota
Pewnego dnia spotkałam
Na swej drodze głupotę,
Bezpruderyjną niecnotę.
Nie miała twarzy ni ciała
I ciągłe nade mną fruwała.
Zaplatała frędzle myśli
W mojej głowie i kołysała
Marzeniami w różowych
Okularach bez fotochromu.
Postanowiłam nie mówić
Nikomu o tym spotkaniu
We dwoje, bo to głupota
Się spotkać głupotą,
Która mądrością pachniała
I niekoniecznie w głupocie
Swe ciało kapała./alboż/
Pewnego dnia spotkałam
Na swej drodze głupotę,
Bezpruderyjną niecnotę.
Nie miała twarzy ni ciała
I ciągłe nade mną fruwała.
Zaplatała frędzle myśli
W mojej głowie i kołysała
Marzeniami w różowych
Okularach bez fotochromu.
Postanowiłam nie mówić
Nikomu o tym spotkaniu
We dwoje, bo to głupota
Się spotkać głupotą,
Która mądrością pachniała
I niekoniecznie w głupocie
Swe ciało kapała./alboż/
piątek, 26 kwietnia 2013
Ktoś w kapturze
(IPOGS, Freestyle) Ktoś w kapturze
autor: Alina Bożyk
ktoś zapytał
dokąd idziesz?
ktoś odpowiedział
do donikąd
ja pytam czemu tam?
on mówi - bo tak
bo tak? - czyli jak?
chyba nie chowasz
głowy w piach?
On na to - nie chowam
ni głowy ni oczu
jestem bystry, a kaptur
to mój azyl, więc
nie pytaj więcej
gdzie zmierza mój
krok i zakapturzony wzrok./alboż/
autor: Alina Bożyk
ktoś zapytał
dokąd idziesz?
ktoś odpowiedział
do donikąd
ja pytam czemu tam?
on mówi - bo tak
bo tak? - czyli jak?
chyba nie chowasz
głowy w piach?
On na to - nie chowam
ni głowy ni oczu
jestem bystry, a kaptur
to mój azyl, więc
nie pytaj więcej
gdzie zmierza mój
krok i zakapturzony wzrok./alboż/
czwartek, 25 kwietnia 2013
Lizanie mokradeł
Lizanie mokradeł
Srebrzysto włosy
Zlizywał lustra
Mokradeł pełnych
Śpiących żab.
Tafla połyskiwała
Blaskiem rodem
Z kosmosu i rozświetlała
Ciemność boru
Uśpionego poświata
Czarnych chmur.
Nocna cisza
Śpiewa echem stukotu
Kół pociągu donikąd
Po szczęście zapomniane./alboż/
Srebrzysto włosy
Zlizywał lustra
Mokradeł pełnych
Śpiących żab.
Tafla połyskiwała
Blaskiem rodem
Z kosmosu i rozświetlała
Ciemność boru
Uśpionego poświata
Czarnych chmur.
Nocna cisza
Śpiewa echem stukotu
Kół pociągu donikąd
Po szczęście zapomniane./alboż/
stworzenie kobiety /Feestyle/
(IPOGS, Freestyle) stworzenie kobiety
autor:
Alina Bożyk
Ona
kobieta stworzona,
dla Niego,
a dlaczego nie On
dla Niej?
kolega nie wie,
powiedział - że
nie dane mu było
poznać tajniki
stworzenia kobiety
oprócz tego,
że mu
żebro wyjęli i temu Ona
dla niego stworzona.
musi mu to teraz odrobić
i na przychylność d...ą
zarobić,/alboż/
uśmiech/Walls/
(IPOGS, Walls) uśmiech
autor: Alina Bożyk
uśmiech
przyklejany
często u
ludzi
spotykany./alboż/
autor: Alina Bożyk
uśmiech
przyklejany
często u
ludzi
spotykany./alboż/
Pociagi suną po torach /Walls/
(IPOGS, Walls) Pociągi suną po torach
autor: Alina Bożyk
Pociągi suną po torach
przed siebie, na przekór
autostradom - wożą dzieci
i wiedzą że One
kochają ciuchcie i Lokomotywy. /alboż/
autor: Alina Bożyk
Pociągi suną po torach
przed siebie, na przekór
autostradom - wożą dzieci
i wiedzą że One
kochają ciuchcie i Lokomotywy. /alboż/
Zakalec
Zakalec
mówił zakalec do zakalca
zatańczysz ze mną
zakalcowego walca?
wybacz że jestem deczko
nieudany, ale spróbuj jaki
pyszny jestem polukrowany
piekła mnie pewna kucharka
amatorka prodiżowych wypieków
owszem
znowu jestem zakalcem
ale częstym na stołach u Stasi bywalcem/alboż/
mówił zakalec do zakalca
zatańczysz ze mną
zakalcowego walca?
wybacz że jestem deczko
nieudany, ale spróbuj jaki
pyszny jestem polukrowany
piekła mnie pewna kucharka
amatorka prodiżowych wypieków
owszem
znowu jestem zakalcem
ale częstym na stołach u Stasi bywalcem/alboż/
środa, 24 kwietnia 2013
duża rodzina /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) duża rodzina
autor: Alina Bożyk
Mieszkała w pewnym
kraju duża rodzina
matka ojciec i dzieciaki
świta była ich nie mała
a matka pieluchy w rękach prała.
Nie dla niej były
automaty wirówki
czy tez pampersy
z reklamy
pieluchy prane były
rękami mamy.
Pranie płukanie, zimna woda,
po tysiąc razy
ręczne wykręcanie
nie mówiąc
ile czasu zabierało
wywieszanie
suszenie czy prasowanie.
Teraz matki wygody mają
i jakoś dzieci mniej rodzą
bo rzekomo urodzie dzieci szkodzą./alboż/
autor: Alina Bożyk
Mieszkała w pewnym
kraju duża rodzina
matka ojciec i dzieciaki
świta była ich nie mała
a matka pieluchy w rękach prała.
Nie dla niej były
automaty wirówki
czy tez pampersy
z reklamy
pieluchy prane były
rękami mamy.
Pranie płukanie, zimna woda,
po tysiąc razy
ręczne wykręcanie
nie mówiąc
ile czasu zabierało
wywieszanie
suszenie czy prasowanie.
Teraz matki wygody mają
i jakoś dzieci mniej rodzą
bo rzekomo urodzie dzieci szkodzą./alboż/
Białe sukienki
Białe sukienki
Stoją panny w
Białych sukienkach.
Dziewicze
Nieskazitelnie białe,
Czekają na promyk
Wiosennego słońca,
By ich potargane
Włosy ubrał w zieleń
Czekaja na wiatr.
To on ułoży pukle
Liści w ekstrawagancką
Fryzurę bez grzywki.
Wokół nich leży
Świeżość traw,
Z zawilcami w roli
Głównej spektaklu
Czterech aktów,
On zaś oparty o jegomościa
W brązowym garniturze i zielonym
Irokezem wniknął w dziewiczość bieli./alboż/
Stoją panny w
Białych sukienkach.
Dziewicze
Nieskazitelnie białe,
Czekają na promyk
Wiosennego słońca,
By ich potargane
Włosy ubrał w zieleń
Czekaja na wiatr.
To on ułoży pukle
Liści w ekstrawagancką
Fryzurę bez grzywki.
Wokół nich leży
Świeżość traw,
Z zawilcami w roli
Głównej spektaklu
Czterech aktów,
On zaś oparty o jegomościa
W brązowym garniturze i zielonym
Irokezem wniknął w dziewiczość bieli./alboż/
poniedziałek, 22 kwietnia 2013
kupione na bazarze /Walls/
(IPOGS, Walls) kupiona na bazarze
autor: Alina Bożyk
kupiona na bazarze
torba, jakże pakowna.
pomieściła bazarowe
specjały, ale także
długi debetowe./alboż/
eskimoska /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) eskimoska
autor: Alina Bożyk
czuje się czasem
jak eskimoska- zamknięta
w igloo - zimowej krainy
północy.
To nic, że za oknem
świeci słońce,
śniegu nie ma,
u mnie zima ziąb
dobrych słonecznych
prognoz nie ma.
bo zima w ludziach mieszka.
czasem moje zimno
mnie przeraża
chyba kupie sobie
nowy kaloryfer. /alboż/
niedziela, 21 kwietnia 2013
Lilia
Lilia
Przydrożna lilia
Dumnie wśród
Traw stała.
Zgubiła ogród.
Zabłądziła
Porwana przez
Halny wiatr
Unoszona ponad
Ziemi doskonałość
Zakotwiczyła
W nieznanej krainie.
Usiadła
Na łące wraz
Z Panem Kąkolem
I przytuliła swoje
Otwarte kielichy,
By łzę uronić na
Tors śmiałka o
Czystym sercu
I intencjach prawych.
Jakże Pan łaskawy
Powiada Lelija;
- bo wiem Pan ,
Proszę wybaczyć
ja płaczę- bom niczyja./alboż/
Przydrożna lilia
Dumnie wśród
Traw stała.
Zgubiła ogród.
Zabłądziła
Porwana przez
Halny wiatr
Unoszona ponad
Ziemi doskonałość
Zakotwiczyła
W nieznanej krainie.
Usiadła
Na łące wraz
Z Panem Kąkolem
I przytuliła swoje
Otwarte kielichy,
By łzę uronić na
Tors śmiałka o
Czystym sercu
I intencjach prawych.
Jakże Pan łaskawy
Powiada Lelija;
- bo wiem Pan ,
Proszę wybaczyć
ja płaczę- bom niczyja./alboż/
Pudła
Pudla
Zamknięte pudła
Serc zranionych
W bezkrwawej walce
Ubrane w wijące się
Zaskrońce i padalce
Wielbią w cieniu
Wężowej skórki
Z jadem bez jadu.
Wnętrze pudła
Bez składu a na stosie
Nieładu tli się kaganek
Nadziei kobiet
Przy NADZIEI./alboż/
sobota, 20 kwietnia 2013
(IPOGS, Freestyle) Daj ać ja pobruszę a ty popijaj
autor:
Alina Bożyk
nie będe bruszać
nie będę pijać
ale jeśli tobie to
odpowiada to mi
nic do tego,
rób sobie co chcesz mój
szanowny kolego pijaj
bruszaj a ja zrobię ci fotę
jak się zalałeś winem pod płotem./alboż/
biernie czekając /Walls/
(IPOGS, Walls) biernie czekając
autor: Alina Bożyk
biernie czekając
na miłość
zapomniałam
rozdawać uczucie tym, co
go potrzebują bardziej niż Ja./alboż/
autor: Alina Bożyk
biernie czekając
na miłość
zapomniałam
rozdawać uczucie tym, co
go potrzebują bardziej niż Ja./alboż/
piątek, 19 kwietnia 2013
Z zawodu całkiem całkiem /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) Z zawodu całkiem, całkiem
autor:
Alina Bożyk
nie wiem jak
to się stało, że
pewne dziewczę
zawodu zapomniało.
zawód miała
całkiem całkiem
przyzwoity i
z przyszłością,
z tego co wiem to
ten zawód
nie był miłością./alboż/
patrząc na brzydkie pająki - /Walls/
(IPOGS, Walls) patrząc na brzydkie pająki
autor: Alina Bożyk
patrząc na brzydkie pająki
uczę się
cierpliwości
w czekaniu
na pyszny kąsek. /alboż/
autor: Alina Bożyk
patrząc na brzydkie pająki
uczę się
cierpliwości
w czekaniu
na pyszny kąsek. /alboż/
Zwaśnione oczy
Zwaśnione oczy
Dygoce serce
Drży skóra
Zwaśnionych
Oczu zakochanych
Nieskazitelnie.
Skąpane w rosie
Wieczornej mgły
Lizały tęczówko-we
Odbicie księżyca
Co rogalikiem się stał
I karmił muśnięcia
Delikatną poświatą
Srebrzystego.
Potem głaskał
Włosy potargane
Wiatrem złości i
Namiętności
Bez przyszłości.
Przyszłość, a może
Teraźniejszość
Wymysłem pragnień,
Które trzęsieniem
Ziemi się stały
I piorunem przeszyły
Serce - zamykając
Na cztery spusty./alboż/
Dygoce serce
Drży skóra
Zwaśnionych
Oczu zakochanych
Nieskazitelnie.
Skąpane w rosie
Wieczornej mgły
Lizały tęczówko-we
Odbicie księżyca
Co rogalikiem się stał
I karmił muśnięcia
Delikatną poświatą
Srebrzystego.
Potem głaskał
Włosy potargane
Wiatrem złości i
Namiętności
Bez przyszłości.
Przyszłość, a może
Teraźniejszość
Wymysłem pragnień,
Które trzęsieniem
Ziemi się stały
I piorunem przeszyły
Serce - zamykając
Na cztery spusty./alboż/
przestarzałe zasady /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) przestarzałe zasady
autor: Alina Bożyk
chyba starość mnie
dopadła i niemoc
względem przestarzałych
zasad współgrania z elitą
dobrze prosperujących
i bawiących się doskonale
moim czy Twoim kosztem.
Zastanawiam się
kto opracuje kosztorys
wypłacanych gaży
kuluarów bez sondaży. /alboż/
autor: Alina Bożyk
chyba starość mnie
dopadła i niemoc
względem przestarzałych
zasad współgrania z elitą
dobrze prosperujących
i bawiących się doskonale
moim czy Twoim kosztem.
Zastanawiam się
kto opracuje kosztorys
wypłacanych gaży
kuluarów bez sondaży. /alboż/
Stas i Zosia w jednym stali /Walls/
(IPOGS, Walls) Staś i Zosia w jednym stali
autor: Alina Bożyk
Staś i Zosia w jednym stali
domu. Staś w pokoju mieszkał,
w kuchni zaś Zosia i
myślał Staś, że to jego
osobista gosposia./alboż/
autor: Alina Bożyk
Staś i Zosia w jednym stali
domu. Staś w pokoju mieszkał,
w kuchni zaś Zosia i
myślał Staś, że to jego
osobista gosposia./alboż/
czwartek, 18 kwietnia 2013
księżniczki
księżniczki
ojcowie
płodzą
córki
by potem
wysyłać
swoje księżniczki
do burdeli
jako kwiaty
pod-latarniowej
rabatki .
ojcowie w roli
alfonsów
miłość do
mamony
sprzedanego
dziecka koi
w alkoholowym
rauszu umysł
i ciało
z duszą
bezduszną. /alboż/
Ropucha - wiersz i mój rysuneczek
Ropucha
Żabka tu żabka tam
Ja pośrodku
Domek mam.
Mieszkam tam
Niczym ropucha
I mówię „o psiajucha”
Rechoczą żaby
Z ropuchy i tej
Jej zabawnej „psiajuchy”/alboż/
zaburza /Walls/
(IPOGS, Walls) zaburza
autor: Alina Bożyk
zaburza
mi myślenie
ludzka bezmyślność
egoizm
i narcyzm. /alboż/
sex w królestwie zwierząt /Freestyle/
(IPOGS, Freestyle) sex w królestwie zwierząt
autor: Alina Bożyk
nie ma zwierząt
nie ma seksu
nie ma królestwa
są ludzie
jest pornografia
wyuzdanie a potem
zdrada płacz
samobójstwa!
jest także
królestwo
możnowładców
szczęśliwych
na pozór. /alboż/
autor: Alina Bożyk
nie ma zwierząt
nie ma seksu
nie ma królestwa
są ludzie
jest pornografia
wyuzdanie a potem
zdrada płacz
samobójstwa!
jest także
królestwo
możnowładców
szczęśliwych
na pozór. /alboż/
środa, 17 kwietnia 2013
'Pierdokletka"
Pierdokletka
Powiedział
Do mnie
Nie jesteś
Poetka
Jeno
Pierdokletka
A ja myślałam
Że jestem
Wierszokletka
Ktoś zawołał
Ej grafomanka
Piszesz jak
Pijana Danka
Same bzdety
Bezliryczne
Tematy dziecinnie
Tematyczne.
Idź lepiej
Zamiataj ulice
I sprzedawaj
Pod cmentarzem
Kwiaty i znicze
Tam twoje miejsce
A nie w POETYCE./alboż/
Subskrybuj:
Posty (Atom)