Nostalgiczny cień
Przecierała oczy
Wiatr podszytym intelektem
Bawił się w obserwatora.
Ubierał pokrowiec
Bez podpinki
Podwijał mankiety .
Lubiła na obiad
Jeść krokiety i liczyć
Mrówki w cukrze.
Tylko czasem
dopatrywała się w lukrze
Odrobiny goryczy
Zaś idąc boso po liściach
Wiedziała że szelest pachnie
Podstępem wiewiórek.
Niekiedy brakowało szarych
komórek – a apartamenty
świeciły pustkami.
Tego wieczoru zabrakło nadziei
W poszukiwaniu nostalgii./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz