niedziela, 4 stycznia 2015

Nieskazitelność

Nieskazitelność

Chciałam być ciszą
Pewnego wieczoru
Nie udało się

Pragnęłam nie być
Absurdem zimowego poranka
Porażka stała na progu

Klękałam niewidzialnie
Przed ukrzyżowanym
jednak wszyscy gadali.

Patrzyłam z miłością
W tęczówkę nocy nieprzespanej
Nazajutrz zostałam sama

Lepiłam ciasto na pierogi z kapustą
Krasiłam uczuciem - Wybrali jednak szynkę i susi

Pomyślałam – wszak to nic nie znaczy
Na przeciw tego co czeka za drzwiami
Przystani - ubranej w nieskazitelność dziecka./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz