niedziela, 7 lutego 2016

Podszycie

Podszycie

Nie będąc wyrocznią przeszłości
Na zakrętach puszczałam hamulce

Liczyłam kolejne porażki kolejne cuda
Zbierałam pety i niedopalone zapałki


Wywracałam oczy do góry nogami
Klęczałam kolejny raz przed Nim

Prosiłam o odrobinę chleba bez masła
O łyk kawy czarnej bez cukru bez mleka


Mówiłam przez śmiech :
Panie ja nie szydzę
Z minut mojego życia
Tylko czasem się wstydzę
Sukienki mojej podszycia./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz