Krople zawieszone w próżni
Liczą swoiste przemyślenia
Wtedy nijak nikt nie odróżni
Od normy - przyzwyczajenia
Każdy kto pokazał światu
Swój pot i setne wyrzeczenie
Będzie musiał wyjaśnić bratu
Co to jest na boku uniesienie.
Wszak tylko jedna krótka chwila
Jeden zamęt w głowie i oklaski
Zaprowadzić powinna na grilla
Tam obudzą ludzi z letargu wrzaski
Letarg stał się bronią zapomnienia
Tego co skrzywdziło duszę
Wystarczy wyjść z kompleksów cienia
By zabić w sobie niszczące katusze
Na koniec podać sobie palce do splotu
Wypić ten sam wielki kielich goryczy
Przygotować do nowego życiowego lotu
Śmiać się z tego co na pokaz ryczy./alboż/
Swój pot i setne wyrzeczenie
Będzie musiał wyjaśnić bratu
Co to jest na boku uniesienie.
Wszak tylko jedna krótka chwila
Jeden zamęt w głowie i oklaski
Zaprowadzić powinna na grilla
Tam obudzą ludzi z letargu wrzaski
Letarg stał się bronią zapomnienia
Tego co skrzywdziło duszę
Wystarczy wyjść z kompleksów cienia
By zabić w sobie niszczące katusze
Na koniec podać sobie palce do splotu
Wypić ten sam wielki kielich goryczy
Przygotować do nowego życiowego lotu
Śmiać się z tego co na pokaz ryczy./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz