czwartek, 26 lutego 2015

życiowe egzekucje /Walls/

(IPOGS, Walls) życiowe egzekucje

autor: Alina Bożyk


życiowe egzekucje
wprowadzają w osłupienie
sumienia obciążone
pseudo - nieskazitelnością
nocnych penetracji/alboż/

Pusta ulica

Pusta ulica

Nie ma jej dla nikogo
Choć serce wyrywne
Targa włosy rozpaczy
I szuka nieroztopionego
Asfaltu drogi przez życie.


Opustoszałe leśne dróżki
Nie widzą żadnej wróżki
A domek na kurzej stopce
Obraca oczami z wrażenia
Widząc kobietę uniesienia.

Tak nie wiele chciała
Kochać i być kochaną
Teraz wie że sąsiad za ścianą
Też nie śpi i woła do księżyca
Wokół tylko czarna pusta ulica./alboż/

Dziewica

Dziewica

W ogrodzie pod balkonem
Wspomnień z dzieciństwa
Myśli piją miód ze szronem
Wchodząc w sień przekleństwa.


Wartości wyższe niźli sosna
Klęczą po jemiołą zacałowania
Śpiewa hymn chwalebny wiosna
I uczy wiatr i deszcz stepowania.


Na koniec puka do drzwi sen na jawie
Patologia usiadła w bocznej nawie
Kościółka - co jęczy melancholią rozmodloną
I rozgrzesza dziewicę blada bo skrwawioną./alboż/

grafika - droga do kościoła






wtorek, 24 lutego 2015

Zapraszam na spotkanie pt"Twórcy słowa współczesnego w Nowym Sączu"


nudzące sie ciało /Walls/

(IPOGS, Freestyle) nudzące się ciało
autor: Alina Bożyk

była cisza
tylko w kącie
coś sapało
a było to -
nudzące się ciało

nuda i ta na obrazie
kobieta ruda

marzenia i sapanie
o egzaltacji sprośnej
na suchym sianie

to nic że myszy
w kącie harcują
czuja klimat nudy
i pojmują sens
spoglądania
w kierunku
obrazowej Gertrudy./alboż/

Panie -/ W/alls/

(IPOGS, Walls) Panie -
autor: Alina Bożyk

Panie -
wybacz moje błędy
współczesnego
miejskiego
przybłędy /alboż/

najlepsza marka

najlepsza marka

gdy dziecko się rodzi
wydaje na świat pierwszy
krzyk miłości do matki
wtedy rozkwitają w niebie
wszystkie czerwone kwiatki

pachnie ziemia urodzajem
łzy płyną policzkowym strumieniem
zło staje się przybytku cieniem
a wiatr gra na rynnowych fujarkach
bo narodzone dziecko
to Boska najlepsza stworzenia marka. /alboż/

Przybłęda

Przybłęda

W poszukiwaniu chatki
Na kurzej stopce - zagubiona
W lesie układowej struktury
Rozmawiam z drzewami
Które wydają na świat soki

Żywiczne strugi pożywieniem
I urodzajem dla serca poszukiwacza.

Niezrozumiałe dialogi
Piszą nowe scenariusze
Umysł nad ranem przechodzi katusze
Tylko słyszę głos muszę muszę muszę

Panie wybacz moje błędy
Współczesnego miejskiego przybłędy./alboż/

Polityk

Polityk

Konferansjer czy polityk
Powiedział pewien krytyk
To baza wiadomości – tolerancji
Terytorialnie zamkniętych
Informacji w szyku i elegancji

To ekspansja codzienności
To czasem przemiana
Światopoglądowa moralności.

Bywa ze ozdoba salonów
Bywa że intruz bez pokory
Jedni go nienawidzą inni
Uczą się od niego mądrości i pokory

Polityk czasem siebie nie rozumie
Na wiele pytań osobistych odpowiedzieć
Nie umie –
Jednak wie że to mandatowa siła
Wyrazu -
I misja mądrego przekazu./alboż/

słowo mi podał Pan Poseł na Sejm Andrzej Romanek..

ile razy trzeba zgrzeszyć /Walls/

(IPOGS, Walls) ile razy trzeba zgrzeszyć
autor: Alina Bożyk

ile razy trzeba zgrzeszyć
by zrozumieć swój błąd
ile razy potknąć -
by pojąć
znaczenie przeszkody.../alboż/

Mysli zaispirowane rozmową Pana Zygmunta Berdychowskiego z Biskupem Tadeuszem Pieronkiem

Myśli zainspirowane rozmową Pana Zygmunta Berdychowskiego z Biskupem Tadeuszem Pieronkiem w dn 20.02.2015 na Galii w Sokole na wręczeniu nagrody Ks. Prof. Bolesława Kumora
1/
skrępowani dekalogiem Boskim
wymyślamy nowe twory
ku samounicestwienia ./alboż/

2/
zwiewne nuty
targały klucze wiolinowe
tylko wzrok przykuty
sapał wbijaniem szpilek
w szarość komórkową
nie ziewałam
zabrakło tlenu w auli./alboż/

3/
akceptacja kuluarowych uzgodnień mas
kapitalistycznej maszyny zatrudnia - czy
przyzwoleniem na jawną kradzież bez pokuty./alboż

4/
zgubny los ludzi
podporządkowanym wskaźnikom
giełdowych parkietów
nie dociera do świadomości
pseudo - skromności biznesowej/alboż/

odnowy szaniec

odnowy szaniec

niedospany poranek
na stole dziurawy dzbanek

widać wnętrzności
to nic że nie ma tam kości

kości maszerują z ręki do reki
wielu umiera z udręki.

duszność zatacza koło
nikomu wtedy nie jest wesoło

leki rozsypane na stole
nikt wtedy nie mówi ty durniu
my matole –

każdy trzyma różaniec
modli się idąc na kolejny
odnowy pokutny szaniec.

modlitwa przylepiona do ust
patrzy na cierpienie św. Just
i zakłada kojące kompresy
na czoło spocone życiem

przytula Szeptając do ucha
czasem tak się kończy życie./alboż/


grafika - wyjście z ukrycia


dlaczego

dlaczego

dlaczego ludzie
nie umieją się cieszyć
z tego co mają

szukają w dobrobycie
szczęścia mamony
szukają drugiej trzeciej
żony –

zmieniają dzieci
jak rękawiczki
traktują życie jak
pet wrzucany do popielniczki./alboż/

beztroski żywot /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) beztroski żywot
autor: Alina Bożyk

pewien zastrzyk finansowy
doprowadził pewne krowy
na plac życia - "Beztroski"
a było to na skraju wioski

wszyscy tam szczęściem
się zabijali i zarażali
jeden kolega mi się nawet chwalił
że są tam chwile słabości
wtedy jeden drugiemu
rachuje kości - by potem
wytargać za uszy tych
co bali się sprzedać duszy. /alboż/

pokutna abstynencja /Walls/

(IPOGS, Walls) pokutna abstynencja
autor: Alina Bożyk

pokutna abstynencja
potęgowaniem
pokus - tylko nieliczni
wygrają
walkę o duszę. /alboż/

gwoździe

gwoździe

nie ma już gwoździ
zabrakło
wszystkie przybite
nawet te nie
powbijane
bolą i penetrują ciało.

krwi nie widać
- nic nie widać
- nic nie słychać
jeno krzyk niemy
- rozwala uszy.

ten krzyk sumienia
nie zagłuszy./alboż/

Szkło

Szkło

Wszędzie szkło
I zgryzota pustki

Utopione miliony płaczą
A brak
Ludzkiego tlenu skowy- cze
I ujada
Brakiem zainteresowania.

Szkło szkłu się kłania
Oczekując gości
Patrzy z nadzieją
Na oszklone drzwi
I ich otwarcie
Na ludzkie wnętrza./alboż/

Odrzucone

Odrzucone

Odrzucone kobiety
Silne w odrzuceniu
Wynoszą ponad ramiona
Bagaż ciężaru miłości
Sprzedanej za cenę
Bezinteresownej wolności./alboż/

środa, 18 lutego 2015

grafika - kielichowe połaczenie , morska podróż, szkło

kielichowe połączenie



Kapie

Kapie

Stuku puku kapie czcionka
Ulica idzie graniczna stonka
Ciężkie bagaże , wypełnione
Po brzegi - procentowym życiem.

Teraz nic nie puka
Strefa Schengen
Wszędzie dostatek
W procentowej krainie./alboż/

Zamknięcie

Zamknięcie

Musiałam zamknąć
Się na tęsknotę
Pamiętam
Było to w sobotę

Godziny
Nie pamiętam
Ale na pewno
Nie z rana
Lecz z wieczora –
Bo to zazwyczaj
Tęsknoty pora.

Zakaz totalny
Stop dla myśli
W czasoprzestrzeni
Tęsknej krainy
Podświadomości.

Nie wpuszczam
Na pokoje tych
Niezapowiedzianych gości/alboż/

wtorek, 17 lutego 2015

żelki /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) żelki
autor: Alina Bożyk

w blaszanym pudełku
mieszkały żelki
i udawały słodkowodne
muszelki
by potem lepić się
jak lep do muchy
do ust spragnionych
słodyczy

niestety doznały goryczy
zostały wyplute
do grzesznego śmietnika
i co najgorsze
żadna z tego nauka
i nic z tego nie wynika./alboż/

co niektórzy egzorcyści /Walls/

(IPOGS, Walls) co niektórzy egzorcyści
autor: Alina Bożyk

co niektórzy egzorcyści
pukali mnie w czółko
mówiąc -
...nie przesadzaj wyluzuj
bo zostaniesz gżegżółką./alboż/

Miodowy poranek

Miodowy poranek

Trawa spijała miód
Ociekającego ogrodu
Pełnego uli.

Pszczoły pracowicie
Spijały soki
Nie marnowały
Ani jednej kropli
Efektu pocałunków
Z kielichem
Kwiatowej emocji
Pełnej letniego zapachu.

Nie było tam piachu
Nie było gołych
grudek ziemi –
Tylko my niczym poeci niemi –
Lizaliśmy miodową łąkę
Spojrzeniem wyciszenia.

Zamknięte oczy
Widziały rozmowę
Nieba z trutniem
Konwersacja była burzliwa./alboż/

środa, 11 lutego 2015

czytanie rocznicowe w Polsce i Belgii Mieczysław Czychowski 26 01 20...

czytanie rocznicowe w Polsce i Belgii Rafał Wojaczek 11 12 2014 No...

sex w królestwie zwierząt /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) sex w królestwie zwierząt
autor: Alina Bożyk


królestw jest wiele -
są zwierzęce i ludzkie
jest i sex -
niepojęty przez zwierzęta

nie wiem na ile
pornografia seksem pachnie
jak na pytanie znaleźć
odpowiedź bez odpowiedzi

świat dzisiaj płacze
seksem w poniewierce -
w hurtowniach zabrakło
chusteczek z napisem Ja i Ty/alboż/

zdegustowane emocje /Walls/

(POGASI, Walls) zdegustowane emocje
autor: Alina Bożyk


zdegustowane emocje
znalazły odzwierciedlenie
w ripoście -
która pokazała
samozachwyt./alboż/

Fotokopie

Fotokopie

Świat układałam
Na regale bez zamknięcia
Sortowałam
Zakurzone skoroszyty
Liczyłam karki

Sklejałam te potargane
Pożółkłe historie
Robiłam fotokopie
Z miłości  do  powrotów .

Potem podpierałam
Ścianę z napisem
- Nie czekaj , Idź !

Owszem poszłam  -  idę do nadal -
Nawet nie wiem  gdzie
Zaciągnie mnie wiatr./alboż/

poniedziałek, 9 lutego 2015

kapliczka zimowa porą - grafika

kapliczka z inspiracji obrazu WJ - NS

Słoneczniki

Słoneczniki

Dwa samotne żółto - rośla
I to niebo
Wykwintne w błękicie
I ta samotność - ciągle
Samotna
W poszukiwaniu sensu
Malowania na niebiesko

Kimże jest słonecznik
Który słońcem przypalone
Sypie ziarnem na ugory

Zapewne jest wyznacznikiem plonu
A może czasem zwykłego zgonu./alboż/

pada deszcz /Walls/

(IPOGS, Walls) pada deszcz -
autor: Alina Bożyk

pada deszcz -
pojedyncze parasole
idą do pracy
i liczą kroki
do wypłaty. /alboż/

grafika - dwa w jednym


Skolioza

Skolioza

Zapytałam siebie
Co jest lepsze
Skolioza czy
Paradontoza?

Z jednym żyć
To do skrzywienia się
Przyznać wypada
A z drugim żyć
To przy pocałunku
Niezła eskapada.

Tak więc wybieram to czego
Tutaj nie ma - a nazywa się to
Żywicielka ziemia.

Na niej to to poleżę sobie
Ze skoliozą przyjaciółką
I paradontozą obolałą
Ust niedomówioną podściółką./alboż/

Pupa

Pupa

Ładna pupa to
Jeden wielki kłopot

Każdy pan wzdycha
Do ładnej pupy
I zaprasza pupy
Do swojej chałupy.

Nikt wtedy nie widzi
Tego co wyżej ani tego
Co poniżej tylko wielbi
Dwa pośladki puchate
które
Chce zabrać na chatę.

Ładna pupa ma jeszcze
Serce czerwone
Czasem chce
Kochać i być kochaną

Tylko z taką pupą rzadko
Się jest tak postrzeganą damą./alboż/

Czas ucieka

Czas ucieka

Tyle czasu minęło
Tyle chmur
Wylało się deszczem

Puszyste panie
Zawinęły swoje spódnice
Uciekły
Przed starzejącym się ciałem.

Rozkładane karty na stół
Śmierdziały smołą
Tylko popiół pachniał eterycznie.

Sentymentalnie podeszłam
Do tematu
Spadających komet
Nawet ukłonił mi się
Przystojny Stangret

To nic że koni nie było
Przecież był wóz podobny do karety
Wsiadłam odważnie -
Wszak nie jestem tchórz ni kretyn./alboż/

pijaczyna i jego koń /Frestyle

(IPOGS, Freestyle) pijaczyna i jego koń - wiersz dedykuje którzy padli ofiarą znieczulicy

autor: Alina Bożyk

konia sprzedali -pijaczyna został
sam w ruderze bez okien

wersalka pełna żyjątek i
chudość oczów wytrzeszczonych

rana na udzie , ślimaty Atrauman
- a rozdygotany osobnik
o łagodnych oczach
z bielą POŻÓŁKŁĄ - umiera na żywca
wśród obserwatorów ./alboż/

jak sprostać spacerom /Walls/

(IPOGS, Walls) jak sprostać spacerom
autor: Alina Bożyk

jak sprostać spacerom
po łące
bez zadeptywania
roślin, które
jednak pachną. /alboż/

tam na przeciw

tam na przeciw

czymże byłby świat bez ludzi
wiem dzisiaj niejeden umarł
niejeden się urodził
kilku nad ranem
śpiewało piosenki
a tam przy oknie
gimnastykowały się
optymistyczne panienki

na przeciw – na czwartym
piętrze nieruchomości
mężczyzna
porachował kobiecie kości.

mówili tamci że to nic - że to nauka
tylko dlaczego głodne dziecko
chodzi po ludziach i chleba szuka?

ilu umarło pod mostem
a ilu z przejedzenia?
tego ja nie wiem o tym wie
krwią zbroczona ziemia.

miłość tez jest potrzebna światu
siostra czasami potrzebna bratu

o tak miłości świat potrzebuje bez liku
tylko gdzie jej szukać?
na wsi w mieście czy w butiku?/alboż/

Sklejanie

Sklejanie

Skleiły się na skórze
Dwa pęknięcia
Jedno pamięta stan wojenny
Drugie rozstań kilka, kilka łez

Sklejone zalały perłową masą
Przychylności ludzkiej
Co to lśniła odbiciem zorzy poranka

Kolejny dzień goi rany
Również te na sercu - a
Wspomnienia ciepłe
Balastem dla oczu ukrytych
Pod pazuchą sprzedawanych
Opowieści o przeistaczaniu
Samotników w postumenty
Zamkniętych książek nieprawości.

Jak sprostać spacerom
Po łące bez zadeptywania roślin
Które jednak pachną./alboż/

noc tygrysa /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) noc tygrysa
autor: Alina Bożyk

popatrzyłam rano
na ścianę - a tam rysa
pomyślałam
czy to pazur mojego tygrysa? /alboż/

wtorek, 3 lutego 2015

grafika Pan Mariusz

Mariusz z Larocca - Nowy Sącz - grafika - portret  w Paint

woda piach /Walls/

(IPOGS, Walls) woda piach
autor: Alina Bożyk

woda piach
trochę ryb -
nic więcej mi nie trzeba
by zregenerować segmenty
porozrzucanych myśli. /alboż/

Deflorada /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) Deflorada
autor: Alina Bożyk

deflorada to nie byle
jaka eskapada
wikt opierunek trochę sznura
wszak w szczelinę trzeba dać nura
potem trochę zakrętów
i krzyk ze strachu
czasem przy tym nabawił się
niejeden obciachu.
nagle
nie pewność zamienia się w dumę
a pokonanie przeszkody
coraz bardziej wychodzą z mody.

kalendarz pęka w szwach
od zapisanych treści
dziwnych opowieści
o trofeach z alimentami
resztę dopowiedzcie sobie
państwo sami - dobranoc ./alboż/

nalano mi wina do połowy /Walls/

(IPOGS, Walls) nalano mi wina do połowy
autor: Alina Bożyk

nalano mi wina do połowy
- kielicha goryczy- kobiety
urwanej ze smyczy -
to nic że głowa pijana- smutki
nie uciekły siedziały do rana. /alboż/

grafika - gęsia rabatka , morskie emocje



Pekło niebo

Pękło niebo

Pękło wieczorem niebo na pół
Wylało trzewia na ziemię
Spękaną brązem suchych portfeli

Woń które roznosiło
Przesłanie usłanych
Kobierców liśćmi zapętlenia
Wznawiała nadzieje na poranek.

Wszak poranek zaceruje
Sploty spękanej skóry
I wyniesie ponad przyzwyczajenia
Spontaniczność – poszukiwaczkę
Miłości pełnej kompromisów./alboż/

Analiza

Analiza

Przyszedł czas analizy
Wewnętrznego postrzegania
Wywróconego świata
Do góry nogami – tam nawet
Pies nie szczeka kot nie miauczy.

Owszem czasem szukam tarczy
Jednak wybieram uśmiech
Wybieram kolana i latarkę.
Ona pomoże pokazać w tunelu
Drogę do miłości do wyciszenia.

Miłość ludzka kimże ona jest?
Pytam codziennie i w czoło się pukam
Że nie rozumiałam słowa starszego
Niż świat.

Teraz wiem miłość jest tam
Gdzie dwie ręce splecione
Od łyżki po grób, tak mi podpowiada Bóg ./alboż/

często jest tak, że /Walls/

(IPOGS, Walls) często jest tak, że
autor: Alina Bożyk

często jest tak, że
złoto - błotem
stać się może -
zaś złoto z błota
nigdy nie wyjdzie. /alboż/

robak w błotnej kapieli /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) robak w błotnej kąpieli
autor: Alina Bożyk

w ogrodzie pewnej
pani Anieli
zażywaj robak
błotnej kąpieli

jak przystało na robaka
była z niego niezła pokraka

Aniela przyglądała się
tejże kąpieli
pewnej deszczowej niedzieli

nie rozumiała brzydala
ona - wykapana w pianach
pachnąca lala./alboż/

Żarówka

żarówka

polubiłam swoją
niedoskonałość
dałam jej sweter
i czerwone kalosze
zaprosiłam na pokoje
mojego nieładu.

patrzyła na mnie
nieskazitelność
i drwiła i rzucała
we mnie błotem

broniłam się
brakiem kompleksów

siedziałam pod
żyrandolem sprzed lat
żarówka rozumiała tok
myślenia mojej szarości./alboż/

tylko serce wie, ile uderzeń /Walls/

(IPOGS, Walls) tylko serce wie, ile uderzeń
autor: Alina Bożyk

tylko serce wie, ile uderzeń
na minutę zabrały
uniesienia związane
z zakochaniem - a ile
strachem o jej utratę/alboż/

robak w błotnej kapieli /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) robak w błotnej kąpieli
autor: Alina Bożyk

człowiek to nie robak
chociaż pewien ksiądz
Robakiem był
błotna kąpiel nie zawsze
brudzi
czasem
leczy
chuci

leży w błocie człowiek
melodię nuci
sentymentalnej przygody
sprzed lat -
a wtedy
patrzy dziwnie świat
na kąpiel w mule

nie widzi piękna w brzydocie
a ja nie widzę uroku z złocie

wszak błoto złotem
stać się może, zaś złoto
z błota wyjść nie może.

czuje się jak klaun
króla tego świat
on ma koronę
a ja tylko w błoto wbitą
zardzewiała bronę./alboż/

ziemi sklepienie

ziemi sklepienie

dusze zmęczone
krążą po świecie
dłonie spotkać się nie mogą
energia która leczy
czasem zabić może
drzewo samotne
nie dotyka gwiazd
które tlą się cieniem
słychać tylko łez brzmienie
oblewają ziemię bez czułości
chyba pokocham
drzewo samotne
i siądę w jego cieniu
a potem zasnę
na ziemi sklepieniu.../alboż/

Systematyczność

Systematyczność

Systematyczność
Systematycznie
Powielała te same błędy –
Pijak pił
Palacz palił
Cudzołożnica cudzołożyła
Gwałciciel gwałcił
Przedsiębiorca wyzyskiwał
Zdrajca zdradzał
Ta cała sytuacja systemowa
Bez konsekwencji egzystencjalnych
Śmierdziała spiskiem
Złych mocy tego świat
Jak może zabić brat brata
Na ile anty - de- presant
Wyzwala od depresji

Dzisiaj pytam – gdzie lekarstwo
Na zabicie agresji?

Gdzie szukać odrobiny
dobrej nowiny chleba
I mlekiem płynącej krainy?

Chyba poznałam
Sens systematyczności
W nadprzyrodzonej
Nierozumianej miłości./alboż/

Struna

Struna

Sentymentalna struna
I brak piórka

Trzy białe kartki w kącie
Dyskutują z kurzem
O znaczeniu dat zapomnianych

Tylko kilka kropel
Rozpuszczonych kleksem
Kleczą pod piecem
Na woreczkach z grochem

Pokuta zadana
Odbyć się musi.Amen/alboż/