Dziewica
W ogrodzie pod balkonem
Wspomnień z dzieciństwa
Myśli piją miód ze szronem
Wchodząc w sień przekleństwa.
Wartości wyższe niźli sosna
Klęczą po jemiołą zacałowania
Śpiewa hymn chwalebny wiosna
I uczy wiatr i deszcz stepowania.
Na koniec puka do drzwi sen na jawie
Patologia usiadła w bocznej nawie
Kościółka - co jęczy melancholią rozmodloną
I rozgrzesza dziewicę blada bo skrwawioną./alboż/