latają pap-roki
nad inkubatorami
śpiewają obiboki
nad scenami
ziewają krawaty
takie psu braty liczą nutki
a tam on malutki
płacze i kopie nogami
potem śpi i śni
oblany pap-rokowymi kolorami
uśmiechem otwiera drzwi
maszerują puszki zalepione
ktoś uratował wątrobę ktoś śledzionę
jeden to urósł na dwa metry
a miał policzone centymetry
potyczki na słowa
a wystarczy tylko duszy odnowa/alboż/
nad scenami
ziewają krawaty
takie psu braty liczą nutki
a tam on malutki
płacze i kopie nogami
potem śpi i śni
oblany pap-rokowymi kolorami
uśmiechem otwiera drzwi
maszerują puszki zalepione
ktoś uratował wątrobę ktoś śledzionę
jeden to urósł na dwa metry
a miał policzone centymetry
potyczki na słowa
a wystarczy tylko duszy odnowa/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz