Rozmodlone paluszki paciorkowej
Krainy wypraszania
Tego co zwyczajne
Po ludzku kochane
Rozmodlone oczy różańcowej
Doliny matczynej miłości
Do wszystkich którzy choć raz
Zerkną na niebo
chmury księżyc
gwiazdy słońce
i na ptaki co śpiewają przesłaniem
Na przemian z miłosierdzia konaniem
To takie moje twoje koło ratunkowe
Piętnaście minut wyciszenia i słuchanie duszy
To taki niewidzialny młot pneumatyczny
Co to zimne wymarłe umysły odradza i grzech kruszy
Wyrywne serca podatne na kuszenia
Wyjdą dzięki kulkom z grobu podcienia/alboż/
Doliny matczynej miłości
Do wszystkich którzy choć raz
Zerkną na niebo
chmury księżyc
gwiazdy słońce
i na ptaki co śpiewają przesłaniem
Na przemian z miłosierdzia konaniem
To takie moje twoje koło ratunkowe
Piętnaście minut wyciszenia i słuchanie duszy
To taki niewidzialny młot pneumatyczny
Co to zimne wymarłe umysły odradza i grzech kruszy
Wyrywne serca podatne na kuszenia
Wyjdą dzięki kulkom z grobu podcienia/alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz