Spacer z bombonierką
Splecione ręce ścierniska
I błoto nóg za serce ściska
Kroi oczy na plasterki
I wrzuca do żółtej bombonierki
Bombonierka pachnie miętą
I nie chce być materią przeklętą
Wszak jest wyjątkowo niskokaloryczna
A kokarda na niej czerwona i śliczna.
Tylko leśny wodospad nabijał się
Z czerwonego muchomora pod muszką
I krzyczał do niego; witaj piegowata kaczuszko!
Pokaż swoje blaszki i koślawą nogę .
Lecz muchomor stał dostojnie i kwiaty wąchał
Upojnie , nie zważał na mokrego cwaniaka,
Tylko patrzył na nieporadnego brązowego
Ślimaka i liczył muchy na siwej pajęczynie.
Zaś w oddali na polanie koniczyna bordowa
Przytuliła się do szczawiu, na którym
Wylegiwała się brązowa pięknooka krowa
I ryczała wniebogłosy o tym że gryzą ją muchy i osy.
Ja zaś spragniona poszłam po rozum do głowy
I wypiłam schłodzony sok malinowo- jagodowy./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz