poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rosa


Rosa
Usiadła wygodnie kropla
Rosy na liściu, co spragnionym był
Bo ogrzany promykiem ciepła marzył,
O mokrym  diamencie

Rosa lśniła w słońcu
Zachęciła moje usta, by pochylić się
Nad liściem co drży i dotknąć
Śliczną kropelkową panienkę pocałunkiem.

Rosa, liść i usta w połączeniu
Szeptają sobie po swojemu o Nim
Co dał poranek z rosą i słońcem i
Pięknym liściem co pachnie ziemią.

Ach roso roso, co moczysz moje nogi
Dając ukojenie, a ty życiodajny diamenciku
Jesteś lustrem, w którym bacznie przegląda
Się słońce i poprawia złotą  fryzurę schłódź me pragnienia.

A ja mokra od rosy usiądę na werandzie,
Wśród kwiatów z diamencik-owym błyskiem
Wyciągnę nogi na taboret, a On przyniesie mi
Kubek gorącej  herbaty ze słoneczną cytryną . /alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz