Mucha i Bąk
Podrywała mucha bąka
Co zapylał maki i stokrotki.
Podrywała mucha bąka
I zrywała z niego boki.
Bąk nie baczył ino pylił,
Na Słupeczek sobie siadał,
Aż raz bąk, się pomylił-
I muchę niechcąco zapylił.
Oj Ty bączku ty niecnoto,
Jakże można tak nie patrzeć,
Wszak zapylasz wszak z ochotą,
To co wkoło się nawinie.
Ja rozumie kwiatek piękny,
Ale mucha taka brzydka, taka brudna,
Czemu zdradzasz z muchą kwiatki?
Stokrotki, malwy
nawet śliczne bratki .
Na to bączek odpowiada:
Ja nie patrzę na co siadam,
Która chętna toż ja pyle. Mucha
Chętna i zalotna, więc nie gardzę ,więc zapylę.
Na to mucha wniebowzięta, usiadła
Na chlebie z masłem-
delektuje się
I mlaska, myśląc jak to się stało u diaska,
Że zwabiła przystojniaka na numerek?
Chyba wiem; zabrakło partnerek, a kwiatki
Strojne, wypachnione, ale bez
Feromonów. Straciły czas na strojenie
I fryzury, a bączek szukał tylko dziury!/alboz/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz