autor: Alina Bożyk
deszcz pieniędzy
szukał nędzy -
padał banknotami
pachniał domostwami
zmieniał mąkę w bułki
a kaszę w grysik -
liczył ziemniaki w rondelku
i oskrob-iny w pudełku
nie chciał padać do rynsztoka
tam nic już po nim
smród pozostanie smrodem
żeby nie wiem jak perfumować
pieniądz
i deszcz
deszcz i brak forsy
nawet parasol zepsuty
tylko tęcza wie
że przymierze to nie kasa
lecz list od Boga z NASA /alboż/
i oskrob-iny w pudełku
nie chciał padać do rynsztoka
tam nic już po nim
smród pozostanie smrodem
żeby nie wiem jak perfumować
pieniądz
i deszcz
deszcz i brak forsy
nawet parasol zepsuty
tylko tęcza wie
że przymierze to nie kasa
lecz list od Boga z NASA /alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz