poniedziałek, 27 marca 2017

koc

koc

szaleństwo
polane winem
talizmanem
wrót zamkniętych
na cztery spusty rozpusty 


zarazem miłości pragnienia
nienawidzę cienia
jest mi tam ciemno i zimno
proszę podaj koc 


i przytul... /alboż/

niedziela, 26 marca 2017

wirtualna

wirtualna

pocałunki wirtualnej nocy
miotanej ogniem i lodem
na przemian
dobro i zło
w splocie 


nie trzeba leżeć w złocie
żeby szczęściem kapać/alboż/

posąg bez marmuru

posąg bez marmuru

mija dzień może dwa
potem trzeci
o czwartym nie wspomnę
i chyba nie zapomnę twych oczu
przymrużonych zalotnie
zamykanych w prawdzie
wielokrotnie
na świat
starego zaścianka


mieszka w nim wymarzona kochanka
lecz
ona
zastygła za balustradą życia
jest posągiem bez marmuru
nie czeka na polerkę na szlif
czeka na miły GIFT /alboż/

Moja Stona na fb - Rysunek Alina Bożyk

https://www.facebook.com/Rysunek-Alina-Bo%C5%BCyk-398152303627928/?hc_ref=PAGES_TIMELINE

sobota, 25 marca 2017

sprzedali jaja na targu /Walls/

(IPOGS, Walls) sprzedali jaja na targu
autor: Alina Bożyk


sprzedali jaja na targu
by wyjść z letargu - nocy
spowitej zachciankami
rozkołysanych bioder
gorących piersi i łydek /alboż/

kapela dęta /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) kapela dęta
autor: Alina Bożyk


kapela dęta deczko wydęta
gra na trąbie i klarnecie
napisali o tym w necie


tamburmajor idzie z przodu
musztry placowego rynku
i macha buławą to w lewo to w prawo
to w górę to w dół
aż kobiety wskoczyły na stół
straganu pod ratuszem


zaczęły tańczyć kankana
chociaż nie wypada
machać nogami na rynku z rana


jednak dostały owacje brawami
od panów z ławki pod kasztanami
i mały napiwek w postaci piwa
które niestety wypiły i teraz głowa im się kiwa/alboż/

Ziemniak

Ziemniak 

Ziemniak taka bulwa taki czips
Mieszka w bruździe ziemskiej krainy
Okopywanych grządek.


Przysmak stonki tej w paski
A zanurzony w frytkownicy
Dzieciaków o czerwonych licach


Ziemniak i wykopki to trudny temat
To pochylony kręgosłup i motyczka


Niestety nie zawsze kombajn
Niestety nie zawsze ludzie
Czas wygodnictwa ich przegonił
Wybrali piwo kawę i papierosy./alboż/

Wojna

Wojna 

Wojna bez wygranych i przegranych
Bez nadziei bez trupów
Tylko serca nie zastygłe I cienie
W podcieniu namiętności
Obejmują
Fikcyjne torsy i uda sprężyste 


Takie tajne obcowanie
Podświadomości rozebranej inaczej
I
Drżenie totalitarnej wojny ciał
Oddalonych od siebie
O tysiące lat świetlnych wierzą
W połączenie I sen
W splocie afrodyzjaków /alboż/

Sprzedawca

Sprzedawca 

Odkochany pan
Odkochana pani
A po środku
Fragment sukienki
Seksualnie potarganej – nie - wyuzdanej 


Nie trendy
Czeka na zmianę kroju
Krawca jak nie było tak nie ma
Jest tylko on
Sprzedawca z Lumpexu /alboż/

Szycie

Szycie 

Każdego i każdemu
Wyrzucić można
Ponad poziom inteligencji
Niewysublimowanej
Potencjału wrażliwości
Wybiórczej 


Każdej pokazać można
Rozdarty rozporek życia
Tylko jak go zaszyć
Jak zapomnieć
Ścieg który balansuje
Ściegiem za igłą

Czasem łubie szyć /alboż/

Idzie precz

Idzie precz

Dobrze że dzisiaj pada deszcz
Że mokro i zimno
Wtedy strach
Idzie precz parasol zostaje


Nie ma tłoku nie ma huku
Jest tylko sznur aut uciekinierów
Tchórzliwej krainy jesieni
Która czasem płacze /alboż/

Schody i modlitwa

Schody i modlitwa

Zwyczajne schody zwyczajnych ludzi
I wiatrak z wiatrem co umysł budzi
Pospolity czas ale nie ruszenie
Nie wiem jak cenne jest moje mienie


Czytanie czasem mi nie wychodzi
Pisanie podstępnie zwodzi
Lenistwo nie zawsze leniwe
Lecz emocje niby twarde a tkliwe


Modlitwa taka sama a inna
Raz bardziej gorąca czasem zimna
Zimna jak zimne niektóre wspomnienia
Gorąca jak miłość z krzewu płomienia /alboż/

zimorodek wiosną - grafika


jesień życia

jesień życia
to początek
drogi
która
zaprowadzi mnie
do tunelu

tam poszukam
mojego wielbiciela /alboż/

Nieujawniona

Nieujawniona

Jeżeli kiedyś będę musiała iść
Tam gdzie dojść nie można
Usiądę po drodze by trzy razy
Puknąć się w czoło marzycielki


Wiem że czasem mus to
konieczność rzeczywista


Może takie wyzwanie
Zmieni niedoskonałość nieujawnioną/alboż/

Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków /Freestyle/

(IPOGS, Freestyle) Królewna Śnieżka i 7 krasnoludków
autor: Alina Bożyk


7 - dmiu krasnali
co to Śnieżkę odwiedzali
nie byli ze stali
nie byli mali 


I wiedźmom się nie kłaniali

tęcza wie /alboż/

(IPOGS, Walls) tęcza wie
autor: Alina Bożyk


tęcza wie
że przymierze
to nie kasa
lecz list
od Boga z NASA/alboż/

deszcz pieniędzy /Freestyle

GS, Freestyle) deszcz pieniędzy
autor: Alina Bożyk


deszcz pieniędzy
szukał nędzy -
padał banknotami
pachniał domostwami
zmieniał mąkę w bułki
a kaszę w grysik -


liczył ziemniaki w rondelku
i oskrob-iny w pudełku
nie chciał padać do rynsztoka
tam nic już po nim
smród pozostanie smrodem
żeby nie wiem jak perfumować


pieniądz
i deszcz
deszcz i brak forsy
nawet parasol zepsuty
tylko tęcza wie
że przymierze to nie kasa
lecz list od Boga z NASA /alboż/

trzy przyjacielskie gesty /Walls/

(IPOGS, Walls) trzy przyjacielskie gesty
autor: Alina Bożyk


trzy przyjacielskie gesty
tuzin buziaków ukrytych
płacz na końcu nosa
obolałe nogi i kilka siniaków
by zrozumieć sens cierpienia /alboż/

Polne szlaki i misie

Polne szlaki i misie

Jest kilka polnych kwiatów
Na szlaku z muchomorami w tle
Jest kilka kotów na dachu
I grający deszcz na okiennym szkle


Był wczorajszy księżyc i gwiazdy
Ze snu mglistej krainy zaskrońców
I późnowieczorny sen pijanego gazdy
Ktory oddał zza wódkę aż sześć krów


Jednak jest jeszcze jutro
I nowy refleksyjny czas
Nie będzie mi potrzebne futro
Tylko jesienny strumień i las

Bo las wie gdzie niedźwiedzie zimują
Gdzie wiewiórcze jamy
I gdzie lisy przebiegłe żerują
W lesie przechytrzyć się nie damy/alboż/

Nominał pięć

Nominał pięć

Pocałowała mnie w rękę samotność
Była rozczochrana i brudna
Śmierdziała niedopałkiem
Była głodna i na kacu
szukała
Zrozumienia niezrozumiałego
Cierpiała i słuchała głosu
Który przemówił słowem
Pospolicie zwyczajnym


Był darem o nominale pięć /alboż/

Lód w głowie

Lód w głowie

Dłonie cieple
Nie wiem dlaczego goreją
Przecież jest mróz w sercu
Lód w głowie 


Jednak korona nie wyrosła
Tylko piersi pełnowymiarowe
I plączą tęsknotą
I podróżą w nieznany
Kosmos 


Niestety kosmonauci wymarli
Zostały tylko rakiety /alboż/