niedziela, 16 sierpnia 2015

Kamienny stos

Kamienny stos

Obciosany umysł klęczy w skrytości
Pod wizerunkiem Przemienionego
Patrzy w oczy zamglone w miłości
Sercem człowieka zamyślonego


O Chryste Przemieniony stoisz na straży
Gonitwy myśli i rozbieganych analiz
Obejmujesz ciepło tego co się nie skarży
Lecz prosi skruszony uchowaj Panie od dializ.


Dializa serca wymiennej cieszy
Wypływa na przeciw potrzebom losu
Juz wiem że On mnie znowu uleczy
Przed dziwactwami rodem z kamiennego stosu.


Zaś kamienny stos nie śpi, czeka cierpliwie
Na ułamek zastanowienia nad swoim losem
Rachuje uniesienia bardzo skwapliwie
Bez lęku idzie za kolejnym życiowym ciosem


Teraz zamknięte oczy proszą z dozą uwielbienia
Panie nie pozwól bym rzuciła tam kamienia/alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz