siedziała Polska
na miedzy
patrzyła w niebo
i na szarość
spowitą granatem
z kluczem
odlatujących łabędzi .
płakała nie wiedzieć
czemu pożegnalnym
ciepłym deszczem
i machała chusteczką
z nadzieją na ich powrót
na ojczystą ziemię która
tętni krwią poległych ,
łabędzi śpiew pociesza
muldy ziemi styranej
i zatacza koło
które kołem się stało
bezradnych decyzji
i tęsknotą determinacji
za czymś utraconym.
na nic tu płacz na nic lot tułacza
Polska dziś kierunki wyznacza
bez Boga bez ideałów i autorytetów.
na nic wizerunki z portretów, na nic
pielgrzymowanie.
wkrótce tylko pieniądz Bogiem się stanie./alboż/
czemu pożegnalnym
ciepłym deszczem
i machała chusteczką
z nadzieją na ich powrót
na ojczystą ziemię która
tętni krwią poległych ,
łabędzi śpiew pociesza
muldy ziemi styranej
i zatacza koło
które kołem się stało
bezradnych decyzji
i tęsknotą determinacji
za czymś utraconym.
na nic tu płacz na nic lot tułacza
Polska dziś kierunki wyznacza
bez Boga bez ideałów i autorytetów.
na nic wizerunki z portretów, na nic
pielgrzymowanie.
wkrótce tylko pieniądz Bogiem się stanie./alboż/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz