poniedziałek, 3 czerwca 2013

Snopek

Snopek

Ludzi szukają miłości,
Nie widząc, że miłość
Codziennie do nich puka wiatrem
W uchylone okno bez rolet, by
Potem zapukać deszczem co
Obmywa brudy serca i umysłu.

Bo jak pisać o miłości gdy nie
Jest cierpieniem szukaniem
Nadzieją i ciągłym wychodzeniem
Z ukrycia wielbiąc zapach morza.

Ludzie szukają uczuć doznać i
Ognia w źrenicach wpatrzonych
W swoje życiowe tęczówki.

Jak poskromić tęsknotę
szaloną wariatkę
współczesnego zagubienia ?

Dzisiaj ja zapukam we we framugę okna
Zamkniętego na moje oczy i dotyk i oddech
Pukaniem zaśpiewam murmurando o wielkim
Uczuciu które snopkiem się stało i uschło./alboż/

Raperka

Raperka

Raperskie

Teksty
Ubrały świat 

W prawdę
O ulicznym 

Życiu o jej
Rozterkach 

Radościach
Ćpaniu 

Zabijaniu,

A gdzie czas na miłość na
Płodzenie dzieci - tam czasem
Też  kurwa słońce świeci
I odziewa w sukmany- ulicy dzieci
Dziewczyny w seksi sukienkach
Chłopaki pachną kolońską
I dezodoro - to nic że słowem
Życie pierdolą i o kasie marżą


Ale kto nie marzy o milionie
Nawet ja milionowy statystyczna
Zgredka i baba maruda ale może
Kiedyś im i mnie się uda zaśpiewać
O miłości hip – hopa- a nie o szmalu
I prostytucji nie zarejestrowanej
Ale legalnej - dobrze prosperującej instytucji.

Oni też szukają Boga i miłości
Na łonie natury to nic że namiot
Ma same dziury Materaca nie ma
Jest trawa i klepisko I oni dwoje
Czyli mają wszystko. /alboż/

Buty sznurowane

Buty sznurowane--- dla Pati --Ja///

Idzie czarna drogą- buty ma sznurowane
Kupione na straganie nad ranem.

Kurtka z kieszeniami cała w szare łaty
I wielobarwne zielone kraty.

Kroczy sobie na przekór deszczowej pogodzie
Śpiewa cicho o chmurach kałużach i chłodzie.

Wypatruje przypadkowej ciężarówki na stopa
Bo poszła w poszukiwaniu swojego chłopa.

Azymut obrała ku zachodowi - gdzie zmęczone słońce
Kładzie się - w czerwonej pościeli i ma dziewicze rumieńce.

Rozgrzane kobiece serce dzielnie maszeruje przed siebie
Bo wie, ze tam mieszka ktoś- z którym będzie jej jak w niebie./alboż/

sobota, 1 czerwca 2013

Sosna i dąb

Sosna i Dąb

Chciał spotkać poeta
Poetkę , a spotkał Wierszokletkę.

Myślał że będzie pachnieć różami,
A ona pachnie sosną płodną w szyszki.

Dla niech niej zapragnął
Zostać rudą wiewiórką

Lecz Ona - sosnowe szyszki i zapach
Na prawo i lewo rozrzucała i szukała.

Szukała nie wiewiórki rudej lecz Jego który pachnie
Nie lipą lecz dębem i jest płodnym żołędziem./alboż/

KOZIOŁEK- OWIECZKA - wiersz dla moich wnuczek Zosi i Malwinki

wiersz napisany dla moich wnuczek z okazji Dnia Dziecka
1 czerwiec 2013

KOZIOŁEK- OWIECZKA

Idzie koziołek miedzą
Za nim kroczy baranek
Idą na spacer na lakę
Mimo chłodu nad ranem.

Tam poskubią trawkę
Zieloną , tam pobeczą
Po - meczą, jak to przystało
Na koziołka owieczkę.

Gdy napotkają biedroneczkę
Pogawędzą o pająku troszeczkę

Potem położą się na trawie wśród
Kretowisk i pachnącego szczawiu.

Słońce ogrzeje ich rogi, ostre
Niczym ostrogi , a na koniec
Przybiegną do nich na łąkę
Pełną kwiatów ziela i owadów
Zosia Milenka i babcia Alinka
Każda morowa dziewczynka./alboż/

Mroczność

Mroczność

Mroczność nocy
Nie musi być mroczna.

Wystarczy otworzyć
Okno serca z księżycem
W tle i gwiazdami .

Sceneria nieba nocą
Spłodzi niejedne dziecię
Akty miłosno - cielesne.
Rozrzucą dzieci po świecie
Niczym świece dla
Mrocznych myśli nocy./alboż/

Kapelusz



Kapelusz

Naleje wody do kapelusza .
Czarnego basenu z dziurą
Odpływu w głąb  ziemi
Urodzajnej i obsianej ziarnem
Nutek  i klucza wiolinowego.

Śpiewaj deszczu napełniaj
Wytworność dziurawego dna
Nakrycia głowy,  który stał się sitem.

Sito przecedzi przez palce
Kapeluszowe opowieści szalonych
Dusz  obmytych mżawką  na znak
Połączenia żyjących w świecie umarłych./alboż/