http://www.wizytowka.be/index.php/wydarzenia/items/i-swiatowe-unisono-poetycko-literackie-w-belgii.html
Bruksela - Belgia I UNISONO POETYCKO - LITERACKIE
czwartek, 6 marca 2014
środa, 5 marca 2014
Pytania
Pytania
Ile jest klęski w klęsce
A ile tchórzostwa w męstwie?
Na którym przystanku wysiąść
By nie pobrudzić sobie płaszcza?
Jak długo pisać o tym co wredne
By nie popaść w samo zachwyt?
Czy warto rozgrzebywać mózg
Na potrzeby analizy splotów szarości?
Skąd nadejdzie rozejm
Zwaśnionych z zazdrości?
Pytań więcej nie posiadam
Odpowiedzi ani tyle./alboż/
Ile jest klęski w klęsce
A ile tchórzostwa w męstwie?
Na którym przystanku wysiąść
By nie pobrudzić sobie płaszcza?
Jak długo pisać o tym co wredne
By nie popaść w samo zachwyt?
Czy warto rozgrzebywać mózg
Na potrzeby analizy splotów szarości?
Skąd nadejdzie rozejm
Zwaśnionych z zazdrości?
Pytań więcej nie posiadam
Odpowiedzi ani tyle./alboż/
Marmury
Marmury
Marmury czują
Zapach skóry
Toną w euforii woni
Bez przynależności
Do marki
Rodem ze straganów
Pobliskich
Zbuntowane myśli liżą posadzki
Pod stopami prominentów i ich dam
Do towarzystwa ,/alboż/
Marmury czują
Zapach skóry
Toną w euforii woni
Bez przynależności
Do marki
Rodem ze straganów
Pobliskich
Zbuntowane myśli liżą posadzki
Pod stopami prominentów i ich dam
Do towarzystwa ,/alboż/
Oni i tory
Oni i tory – Alina Bożyk Frederick Rossakovsky-Lloyd, Mira Łuksza i Martin Rossakovsky-Lloyd
Może to poranek,
A może noc nadchodzi
Wiem jedno
Oni ciągle młodzi .
I nie ważne
Że w tle tory
I krzesła czerwone
Są Oni dusze
Poezji spragnione.
Niby zwyczajni
Jednak w moim zamyśle
Nie zwyczajni,
Bo ubrani w poezję
Na miarę
Skrojonej sukienki
Bez falbanek
Lecz w prostocie ściegu
Prezencja nienaganna.
Nie ma tam śniegu
Są tory i ściana
A pośrodku Oni
Trojka zadumana
I nie ważne
Że ten z lewej z parasolką
Ona pośrodku z siatami
A ten po prawej z torbą na ramieniu
Ważne że są,
A czekając na pociąg
Nawet nie przypuszczają
Jaka daleka
I owocna podróż ich czeka./alboż/
Może to poranek,
A może noc nadchodzi
Wiem jedno
Oni ciągle młodzi .
I nie ważne
Że w tle tory
I krzesła czerwone
Są Oni dusze
Poezji spragnione.
Niby zwyczajni
Jednak w moim zamyśle
Nie zwyczajni,
Bo ubrani w poezję
Na miarę
Skrojonej sukienki
Bez falbanek
Lecz w prostocie ściegu
Prezencja nienaganna.
Nie ma tam śniegu
Są tory i ściana
A pośrodku Oni
Trojka zadumana
I nie ważne
Że ten z lewej z parasolką
Ona pośrodku z siatami
A ten po prawej z torbą na ramieniu
Ważne że są,
A czekając na pociąg
Nawet nie przypuszczają
Jaka daleka
I owocna podróż ich czeka./alboż/
drzewa
drzewa
nie wszystkie drzewa są zwyczajne
niektóre są pełne bajek
o kurach nie znoszących jajek.
wszak jajka to nie nasiona
a drzewo to nie kura
i to wszytko co pisze
to zapewne bzdura
nikomu nie potrzebne słowa
lecz drzewo jest i stoi, czasem
piły spalinowej się boi
i piorunów prosto z nieba
to nie prawda że korniki
są ważniejsze od kory
i nie zapomnij że drzewo to
też amory, można serce wyciąć
pocałować się w cieniu
i pod osłona liści zielonych
nie pytaj dlaczego
je kocham i podziwiam
ich blask w promieniach
marcowego słońca bo
wiem że ich urok nie ma końca./alboż/
nie wszystkie drzewa są zwyczajne
niektóre są pełne bajek
o kurach nie znoszących jajek.
wszak jajka to nie nasiona
a drzewo to nie kura
i to wszytko co pisze
to zapewne bzdura
nikomu nie potrzebne słowa
lecz drzewo jest i stoi, czasem
piły spalinowej się boi
i piorunów prosto z nieba
to nie prawda że korniki
są ważniejsze od kory
i nie zapomnij że drzewo to
też amory, można serce wyciąć
pocałować się w cieniu
i pod osłona liści zielonych
nie pytaj dlaczego
je kocham i podziwiam
ich blask w promieniach
marcowego słońca bo
wiem że ich urok nie ma końca./alboż/
Subskrybuj:
Posty (Atom)