Słońce
Wbił się promień słońca
W oko młodzieńca
Przeszył źrenice, zanurzoną
W oceanie błękitu tęczówki.
Wbił się i przygwoździł Jego ego,
By otworzyć serce zatopione,
W ciemności groty życia,
W nicości zdarzeń i buntu.
Ciepło które go ogarnia
Roztopi lód dłoni i wyciśnie
Pot, pełen toksyn błędów życia
I odmieni pogląd na życie.
A życie czeka na niego,
Na jego uśmiech , na ciepłe serce.
Na dobroć oczu, na lżę wzruszenia
I płodność i ekstazę wyzwolenia.
Słońce wskaże drogę,
Rozjaśni umysł, ogrzeje serce,
Wskaże drogę do miłości, która czeka
W zaułku ślepej uliczki szczęścia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz