niedziela, 20 października 2019

Muskał

Muskał

Dotykał deszcz tafli oceanu
A on dotykał mnie
Moskal zielenią
Głaskał ciepłem
Był tak blisko
Że dech zapierało
A ciało drżało


Chmury szaro - ziemiste tętniły życiem
Rzucały we mnie kroplami
A Cyklon pieścił


Ten stan wodnistej błogości
Przekształcił mnie w ciekłą subtelność
Po-dal na talerzu stycznia
Niezależność i wolność/alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz