sobota, 5 marca 2016

kości niezgody

kości niezgody 

połamane kości niezgody
udręka zamotanie i krew
na ścianie bez tynku
bo odpadł na klepisko
i to nie wszystko 


na dodatek
nie ma w domu dziatek,
są szczypawki pająki
myszy i wilgoć cuchnie


drzwi zamarzły
okna oblodzone
w wannie pieluchy
wilgoć z sufitu rosą
żółtą kapie
niczym żółć
przelewana
do menzurki.


grzyb zielony kiełkuje
ONA pali
W piecu i gotuje strawę
z gwoździa potrawę 


próba czasu, nieprzerwana walka,
łódź pełna wskazówek zegara i sekund
Płynie raz z prądem raz pod prąd


W łóżeczku dziecko płacze
Za oknem krzyczą smarkacze


ONA wiesza ociekające pranie
ogromny pająk chodzi po ścianie
wielki na miarę zgryzoty
miauczą za płotem marcowe koty.

ONA siedzi pod płotem
I łzę roni - cierpliwie czekając
na to co będzie potem ./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz