poniedziałek, 8 lutego 2016

Trzymali się - wiersz oparty na śnie

Trzymali się

Siedzieli razem
Było tam nieskazitelnie biało
Tak biało jak biała jest
Karta życia niezapisana
Jak białe mleko
Bez piany kożucha i śmietany


Siedzieli patrzyli sobie w oczy
On biały gołąbek
Ona ciepły uśmiech


Trzymali się za dłonie
Obserwowali za oknem
Szybujące ptaki
Nadziei historycznej - niestety
Dramatycznej nie lirycznej


Jak długo siedzieli zapomniałam
Może całą wieczność
Może kilka sekund nie wiem


Miłość w splocie
Nie mogła długo trwać
Dlatego na drodze trudu
Rozerwał ich smok
Imię jego zazdrość nienawiść


Ludzkości zagłado niewdzięczna
Sprzedajna kurtyzano wynocha


Po co nam potwór co to nie kocha
Biało czerwonego orła w koronie


Ach ten krzyk na nieboskłonie
Ten dym ten smród smoczej siarki


Wsadzili blachę do niszczarki
Tam biało czerwona szachownica
Pytam dla kogo kara dla kogo szubienica


Nie ma nikogo
Są sami tchórze
I strach wypisany
W oczach i na skórze


A dzisiaj
Płaczą brzozy
Płacze osika
Wieniec też płacze
I cała biało czerwona
Ziemia a mokre jej lica


Już wiem że czasem zmarli
powracają w snach
Po zadośćuczynienie
Którego ja wykonać nie zdołam
Jedynie na modlitwę się powołam./alboż/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz