niedziela, 30 czerwca 2013

Kapliczka i pajak



Kapliczka i Pająk

Płakała pewna
Przydrożna kapliczka
Nad losem pająka
Co sie błąkał .

Nie chciała go ugościć
Motylkowa łąka.

Przygarnęła go Litościwa
Niepokalana Piękna Pani.

 Wzięła na kolana
Obok swej dzieciny
Z nieba  - obiecała mu
Kawałek chleba.

Nagle czuje, jest
 Pajęczyną oplatana
Nie powinna- jednak,
Była zakłopotana.

Nie  chce odtrącić
Kosmatego owada
Tak jak odtrąca sie
Przykościelnego dziada.

Mijały lata a pająk sieci
Dalej w  kapliczce zaplatał
Słuchał modły wiatru o świcie
I już zna je na pamięć, znakomicie

Siedzi pajączek u Matki Boskiej
W kapliczkowym pod- cieniu,
W jej obronę oddał sie dozgonnie
I podlewa dla niej białe pelargonie./alboż/



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz